Selen: suplementacja w autoimmunologicznych chorobach tarczycy – co warto wiedzieć?
Autoimmunologiczne choroby tarczycy rozwijają się, gdy twój własny układ odpornościowy uzna tkankę tarczycy za wroga...
Ponad 4000 zweryfikowanych opinii
W ostatnich latach probiotyki „mają swoje 5 minut”. Mówi się o nich dużo i często, choć powszechnie kojarzone są przede wszystkim z zapobieganiem biegunce po kuracji antybiotykowej. Coraz częściej podkreśla się jednak ich znacznie w innych schorzeniach niezwiązanych bezpośrednio z przewodem pokarmowym np. w leczeniu depresji, otyłości czy autyzmu. Kiedy naprawdę warto stosować probiotyki i jak robić to z głową?
Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia probiotyki to „żywe drobnoustroje, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza”. Bardzo ważne jest to, że wpływ ten musi być dobrze udokumentowany badaniami naukowymi. Duża część tych badań, o których bywa głośno w mediach, przeprowadzona została in vitro, czyli poza organizmem ludzkim. Niektóre, optymistycznie doniesienia dotyczą terapii przy użyciu probiotyków, która obejmowała tylko pojedyncze przypadki chorych. Dlatego mimo sensacyjnych nagłówków warto zachować do nich dystans. Z niepokojem obserwuję, że w mediach społecznościowych często wskazuje się korzyści wynikające z probiotykoterapii, które nie mają solidnego poparcia w nauce.
„Probiotyki dramatycznie ograniczają objawy zespołu Tourette'a” donosi użytkownik. Gdy zajrzałam do badania, do którego się odnosił okazało się, że chodziło o pojedynczy przypadek! Podobne deklaracje zdarzają się niestety również na opakowaniach probiotyków.
Faktycznie świat nauki bardzo dużo mówi o probiotykach i mikrobiocie jelitowej, codziennie pojawia się kilkadziesiąt nowych publikacji naukowych. Jednak, żeby dany szczep probiotyczny mógł być z pewnością stosowany w danej dolegliwości potrzeba dobrze zaprojektowanych badań klinicznych z udziałem wielu osób, powtórzonych i przeprowadzonych niezależnie w różnych ośrodkach badawczych.
Probiotyki to wbrew pozorom nie tylko bakterie, ale także drożdże. Probiotyki kolonizują przede wszystkim jelito grube (podaje się je doustnie), używa się także preparatów dopochwowych. Najczęściej stosowane są bakterie z rodzaju Bifidobacterium i Lactobacillus, a także drożdże Saccharomyces boulardii. Nie oznacza to jednak, że każda bakteria z rodzaju Bifidobacterium czy Lactobacillus będzie wykazywać działanie probiotyczne. Dany gatunek może je mieć, a inny już nie. Co oznacza rodzaj, gatunek i szczep?
W preparacie probiotycznym bakteria opisywana jest 3 składowymi np. Bifidobacterium lactis LA 304.
• Bifidobacterium – to rodzaj,
• lactis – to gatunek,
• LA 304 – to opatentowany szczep.
Kiedy kupujesz probiotyk zwracaj uwagę na to, by w składzie dla każdej bakterii podawane były wszystkie 3 parametry. Tylko wtedy masz pewność, że probiotyk będzie skuteczny. Numerek na końcu (LA 304) świadczy o powtarzalnej jakości probiotyku. By bakteria probiotyczna była skuteczna musi wykazywać określoną przeżywalność w przewodzie pokarmowym. Droga przez Twoje jelita nie jest prosta, dlatego tak istotna jest stabilność danego szczepu. Przechowywanie również wpływa na ilość probiotyków w produkcie, dlatego tak ważne jest, by stosować się do zaleceń producenta i kupować preparaty z odległym terminem ważności.
Probiotyki możesz kupić nie tylko w aptece. Producenci dodają je także do żywności np. do jogurtów czy słodyczy. Obowiązują tu dokładnie te same zasady oznaczania.
Wbrew powszechnie powtarzanej opinii probiotykiem nie są kiszonki (kapusta kiszona, ogórki kiszone) oraz fermentowane produkty mleczne. Nikt nie wie, ile bakterii probiotycznych w nich jest i jakie są to szczepy. Proces kiszenia nie jest ściśle kontrolowany, a zatem trudno przewidzieć to, czy i ile bakterii lub drożdży dotrze do jelita grubego, by tam się osiedlić i rozmnażać.
Nie ulega jednak wątpliwości, że w produktach fermentowanych są korzystne dla jelit związki z grupy kwasów organicznych. Są to tzw. postbiotyki, które stwarzają korzystne warunki do rozwoju probiotyków, dlatego warto produkty te włączyć do diety.
Mikrobiom jelitowy (drobnoustroje zamieszkujące w jelitach) jest fascynującym narządem, sam w sobie waży nawet 2-3 kg i prawdopodobnie wywiera wpływ na cały organizm. Jednak, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy wskazaniem do stosowania probiotyków są:
• zaparcia,
• zapobieganie biegunce poantybiotykowej,
• zespół jelita drażliwego i SIBO,
• choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego,
• nietolerancja laktozy i histaminy,
• nawracające infekcje układu moczowo-płciowego,
• atopowe zapalenie skóry,
• infekcje przewodu pokarmowego (w tym Clostridium Difficile),
• biegunka podróżnych.
Jak pomagają probiotyki? Niektóre z nich tworzą na powierzchni błony śluzowej jelita rodzaj powołki, która zapobiega przyczepianiu się bakterii chorobotwórczych. Probiotyki produkują także kwas mlekowy czy octowy, związki, które obniżają PH jelita i hamują wzrost patogenów. Inny mechanizm działania związany jest z wpływem na układ immunologiczny. Probiotyki przeprowadzają jego swoisty trening ucząc go prawidłowych reakcji.
Nie wystarczy po prostu kupić w aptece dowolny probiotyk. Trzeba wiedzieć, jaki konkretnie szczep jest wskazany przy danej dolegliwości. Jeśli nie wiesz, co wybrać to zajrzyj na stronę producentów probiotyków, którzy często publikują przewodniki, mówiące o tym, który szczep pomaga w danej sytuacji. Możesz też skorzystać z porad farmaceuty.
Droższym rozwiązaniem jest badanie kału i określenie, których dokładnie mikroorganizmów potrzebujesz. Na bazie badania powstaje indywidualnie skomponowany preparat probiotyczny. To tzw. celowana probiotykoterapia.
Bardzo ważne jest także to, jak przyjmujesz probiotyk, bo to decyduje o przeżywalności bakterii. Przede wszystkim probiotyków nigdy nie należy popijać gorącymi napojami czy przyjmować ich z bardzo ciepłym posiłkiem (np. zupą). Wysoka temperatura zwyczajnie zniszczy bakterie. To samo dzieje się, gdy spożywasz probiotyk na pusty żołądek lub między posiłkami. Wtedy bakterie probiotyczne wpadają wprost do żołądka, gdzie „atakuje” je silny kwas solny. Z tego powodu najlepiej jest przyjmować probiotyki razem z chłodnym posiłkiem lub bezpośrednio po nim (np. kanapka, jogurt). Żywność zadziała ochronnie na probiotyk. Producenci coraz częściej stosują też zaawansowane kapsułki, które ułatwiają drogę przez układ pokarmowy.
Jak długo przyjmować probiotyki? Minimum 3 miesiące, niektórzy sugerują nawet czas kuracji 6 miesięczny lub dłuższy. Dlatego zapomnij o krótkich, tygodniowych terapiach, które choć pomogą w bieżącej chwili, to nie przyniosą długofalowych efektów w postaci poprawy składu mikrobioty jelitowej.
Bibliografia:
• FAO/WHO (2001) Health and Nutritional Properties of Probiotics in Food including Powder Milk with Live Lactic Acid Bacteria. Report of a Joint FAO/WHO Expert Consultation on Evaluation of Health and Nutritional Properties of Probiotics in Food Including Powder Milk with Live Lactic Acid Bacteria.
• Saif Ul Islam, Clinical Uses of Probiotics, Medicine (Baltimore). 2016 Feb;95(5):e2658. doi: 10.1097/MD.0000000000002658.
• Tina Didari, Shilan Mozaffari, Shekoufeh Nikfar, Mohammad Abdollahi, Effectiveness of probiotics in irritable bowel syndrome: Updated systematic review with meta-analysis, World J Gastroenterol. 2015 Mar 14;21(10):3072-84. doi: 10.3748/wjg.v21.i10.3072.
• Sophia J Oak , Rajesh Jha, The effects of probiotics in lactose intolerance: A systematic review, Crit Rev Food Sci Nutr. 2019;59(11):1675-1683. doi: 10.1080/10408398.2018.1425977. Epub 2018 Feb 9.
Zaloguj się by dodawać komentarze